Kolejne miejsce, które odwiedzam drugi raz ale i tak robi wrażenie. Z Picton o 22.30 popłyniemy promem do Wellington czyli Sylwestra spędzamy na promie w drodze na wyspę Północną - O YEAH!!!
Zanim jednak wypłynęłyśmy miałyśmy trochę czasu, także pojechałyśmy zobaczyć tutejsze Waikawa Marae. Oczywiście budynek jest zamknięty ale przynajmniej możemy zobaczyć go z bliska. Marae jest to miejsce spotkań Maorysów i zwykli śmiertelnicy nie mają tam wstępu. Żeby wejść do środka muszą mieć zaproszenie. Ja byłam w Marae raz jednka nie robiło ono takiego wrażenia jak to w Picton bowiem to, w którym ja byłam ( w Ash) było nowoczesne. Bylismy tam Świętować z Maorysami ich Nowy Rok czyli Matariki. Maoryski Nowy Rok świętuje się w innym dniu niż nasz. Matariki świętuje się między majem a lutym w zależności kiedy na niebie pokaże się oczekiwana konstelacja gwiazd, która zwiastuje Nowy Rok.
Wracając do Picton z Marae udałyśmy się do portu, gdzie zjadłyśmy kolację z widokiem na cudowne Marlborough Sounds przez które przepłyniemy aby dostać się na Północną Wyspę. Według legend Maori powstały one w wyniku walki między wielkim wojownikiem Kupe a gigantyczną ośmiornicą, którą ścigał i w końcu dopadł w Cieśninie Cook-a. W wyniku walki powstały drogi wodne oraz cyple i przylądki Marlborough Sounds. Robią niesamowite wrażenie!!!