Na szczęście i nieszczęście ( bo w tracie wyjazdu pojawiały się związane z tym pewne utrudnienia) byłam w tym czasie w Auckland ale moja koleżanka była w trakcie cyklonu na Samoa i mówiła, że było to coś strasznego... zerwało dach, brak prądu, wody... Na szczęście nic się jej nie stało i wróciła cała i zdrowa.